sobota, 28 kwietnia 2012

Sukienka z motylkami brązowo-chabrowa

Sukienka uszyta jakiś czas temu, pomiędzy żakietem a spódniczką, a w zasadzie dokładnie po spódniczce w oczekiwaniu na czerwoną podszewkę.

Rękawki motylkowe

Niedopasowany gnieciuch strasznie wygodny

Potwierdzam jeszcze: gnieciuch ale już z kwiatulcami
Uszyta jest z brązowej popeliny i chabrowej żorżety. Dużo miejsca na machanie rękami, rękawki cały czas są w ruchu więc chłodno jest tam gdzie powinno być chłodno. Wzór "Szycie krok po kroku" sukienka z dwoma paskami na dole, przerobiłam na jeden pasek (oryginalnie powinna być te 15-20 cm dłuższa) i rękawki sama ciachnęłam. Ot i cała filozofia. Szybka, wygodna i jak zawsze....bardzo, bardzo potrzebna w szafie.

Na przymiarce
Obiecałam także relację ze spotkania z krawcem męskim, więc tak: spodziewałam się iż będę obecna przy mierzeniu- niestety M. poproszony do obmierzenia sam. Wypytywałam go więc wiem, że obmierzony dokładnie. W ostatniej chwili rankiem wpadłam na pomysł żeby jednak do przymiarki założył buty odświętne i koszulę, był to strzał w dziesiątkę, bo mógł poprzymierzać modele garniturów, które i tak były za duże (rozm. 48 najmniejszy gotowy od ręki, a M. drobnej postury jest bo takie nietypowe 46) ale chociaż wiemy jakie modele pasują i się podobają. Potem rozmowa z krawcem jakie elementy, tkanina i tu już mogłam sie udzielać. Wiedza o taninach Pana krawca wielgaśną. Ogólnie bardzo zadowolona- pełen profesjonalizm. Dziękuję zatem Panu Leszkowi, Siostrzyczce za niesamowitą pomoc, M. za cierpliwość i siłę przekonywania dziewczyn z salonu.
Efekt końcowy zabawy pewnie zaprezentuję po 1 września, bo wcześniej nie wypada. Jeszcze będzie przymiarka przed odbiorem, ewentualne poprawki, dobór dodatków i odbiór.

Zakupy z wyprzedaży

Taka cieniutka tkanina, co to może być? Jakby z delikatnym meszkiem.

Tkaniny po 4 i 6 zł:] i mogłam poszaleć.
Od lewej:
-dwie bawełenki cienkie jedną z nich M wybierze na koszulę,
- cieniutka żorżeta na sukienkę lub bluzeczkę,
- jasno różowy, ciemno szary, turkusowy meszek na sukienki i na torebkę,
- podpatrzyłam, że ta zielono średnio-gruba tkanina ma strukturę natte ale nie wiem czy to to będzie na żakiet,
- no i ten meszkowy fiolecik będzie na sukienkę lub bluzeczkę.

Otrzymałam także Budę z 2001 roku z wykrojem na męską marynarkę i powoli rozglądnę się za jakimś sztruksem na nią. To takie wielkie bezterminowe wyzwanie.
Szorty się szyją a raczej czekają na dzień roboczy bym mogła się udać po nici do overloka.

Dziękuję tym co dotrwali do końca postu. Pozdrawiam. 
Tymczasem udaję się na spacerek (tem. 28sto. C).

P. S. Przypominam o CANDY tutaj.

czwartek, 26 kwietnia 2012

Żakiet z baskiną nie do wszytskiego oraz "męska rzecz"

W poście z żakietem wspomniałam, że uszyty został do kompletu ze spódnicą bombką w czerwonym kolorze. Żakiet zarówno jak spódniczkę bombkę pokazałam. Tak to wygląda razem.

Z podniesionym kołnierzem.
Widok od tyłu.
Dalej wnioski jak w tytule, dwie fikuśne rzeczy nie pasują do siebie- żakiet zdecydowanie lepiej wyglądałby ze spódnicą ołówkową a spódnica bombka z jakąś prostą bluzeczką lub żakietem bez baskin, może z delikatnymi bufkami ale bez przesady. Cóż, żeby się o tym przekonać musiałam uszyć, przymierzyć, obfocić i wyciągnąć wnioski. Pomijając oczywiście białe jak te kwiatki w tle nogi (uwaga to nie białe rajstopy!).

Odpoczywając od szalonych pomysłów, biorę się w końcu za "męską rzecz":

Wybaczcie jakoś zdjęcia: robione raniutko telefonem.
Z Burdy 4/2012 wypatrzył sobie M. takie szorty, nie obędzie się bez poprawek, bo kieszonki po bokach mają być, i dłuższe i najlepiej dopasowane tak aby bez paska nosić. Rozmiarówka od 48, więc trochę zmniejszania będzie, ale trochę w pasie. Tkanina ciemno-zielona z pomarańczową nicią i ekspresem. 
Ciekawostka: zabrałam M. do sklepu z tkaninami, żeby sobie wybrał coś na szorty, ewentualnie jakąś tkaninę na cokolwiek, ja tam dostaję bzika i kupiłabym niemal wszystko, wypatrzył dwie: tą zieloną i coś jakby grubszego co by na sportową marynarkę mogło być. Grubej tkaniny było za mało:(

Dziś bezchmurne niebo, "prawie chce się iść do pracy", ale jutro wolne- jedziem obmierzyć M. na weselny garnitur. Chętnie zobaczę krawca w akcji:]

Pozdrawiam:)

wtorek, 24 kwietnia 2012

Dzień jak co dzień?

    Świeci słoneczko, wstałam o 7.00 i jestem starsza o rok. Dziwne tak przez jedną noc się postarzeć. To już 26 wiosenek:] z racji tego stanu ogłaszam CANDY. Zwyczaj rozdawania prezentów w urodziny bardzo przypadł mi do gustu. To będzie NIESPODZIANKA, bo zazwyczaj w taki dzień dostaje się niespodziewane prezenty, a tak szczerze to tak szybko mi minęło, że nic nie przygotowałam ale CANDY TRWA DO 26 MAJA więc na pewno zdążę przygotować Wam jakąś ciekawą paczuszkę.

Banerek no wklejenia.

Zasady:
1. Pozostawić komentarz pod tym postem z wyrażeniem chęci brania udziału w losowaniu, które odbędzie się 25.05.2012 r. tego też dnia ogłoszę wyniki.
2. Zgłoszenia przyjmowane są od 24.05. 2012 r. do godz. 23.59.
3. Podlinkowanie w bocznym pasku swojego bloga banerka przedstawionego powyżej.
4. Polubienie profilu na facebooku (dla posiadających bloga nie jest obligatoryjne, jednak dla anonimowych zgłoszeń owszem)- link na pasku bocznym po lewej stronie.
4a. Dla osób posiadających blog polubienie na facebooku oznacza możliwość wpisania dwóch komentarzy co zwiększy szanse w losowaniu.
5. Osoby anonimowe proszę o podpisanie się nazwą z profilu facebooka (warunek konieczny).
6. Osobę, która wygra proszę po ogłoszeniu wyników o przesłanie danych adresowych do wysyłki na adres malaszara@vp.pl.
Koniec zasad.

Pozdrawiam i życzę udanego dzionka:]

niedziela, 22 kwietnia 2012

Żakiet z bufkami i baskinką w stylu marynarskim

Mój pierwszy żakiet. Pierwszy kołnierz z rewersem, pierwsza wypustka (wszyta jako wykończenie w dół baskiny)...
Kolor granatowy, taki bardzo ciemny z dodatkami czerwonymi- celowo dobranymi w kierunku dopasowania do spódniczki ( w następnym poście żakiet ze spódniczką).
Żakiet z postu tutaj wraz ze zdjęciem modelu z szarych stron Burdy (bufki z żakietu z tego samego nr Burdy).
Tło: Dworek Olszewskich w Bełchatowie.

Park przy Dworku Olszewskich

Po lewej powinno być hasło z kampanii promującej Bełchatów "Daj się skusić" (ale kadr nie objął)
Poszukując metalowych guzików z kotwicą do żakietu natrafiłam na takie:

Jakieś godło czy coś, musiały mnie zadowolić.

Wypustka satynowa, a od środka czerrrrwona podszewka.
Uffff. Jakoś poszło czyli wszystko da się uszyć w zależności ile nakładu czasu chcemy w to szycie włożyć.

Cieszę się, że podoba Wam się pomysł recenzji Burdy przez mężczyznę, postaram się aby kolejne były barwniejsze, a może da się zaangażować jakiegoś innego osobnika.

Pozdrawiam:]

piątek, 20 kwietnia 2012

Burda 5/2012 oczami mężczyzny

Z racji, że na wielu blogach są już recenzje Burdy, ale nie zauważyłam aby na którymś z nich recenzje przeprowadzał facet. Drugim z powodów, lub trzecim powodem Naszych ubiorów są właśnie osobniki z Marsa (czyt. mężczyźni) więc tym samym od dziś zaczynam serię krótkich notek opartych na spostrzeżeniach mojego M. Chciałabym tym samym zaznaczyć iż te notki zawierają spostrzeżenia tylko jednego mężczyzny, a wiadomo gust a gust...z nimi się nie dyskutuje.

Zacznijmy od tego: dałam do przejrzenia M. Burdę majową, ale po chwili (no może 5 sekundach) był już w połowie a po sekundzie już za połową (z uwzględnieniem mojej uwagi by szare strony po prostu ominąć). 
Pierwsze zdanie: cyt. "o ciemne rzeczy (od str. 76-82 moda w rozmiarze od 44), lubię czarne proste rzeczy".
Pokazałam miśki skarpetkowe, uśmiechnął się:]
Wertowanie od końca: przystanek (str.72 zestaw bluzeczka i spódnica w motyle), cyt. "może być". Zrozumiałam, że i tkanina się podoba i krój. Ciesze się bo wykrój opatrzony jest notka "łatwe":]


Góra- bluzeczka.
Dół- spódnica (ale to już ta faza kiedy M. odróżnia spódnicę od sukienki)
 
Całość sie podobała.

Spódnica ze str. 73 okazała się za bardzo spięta.
Chociaż też w motyle...

Spódnica ze str. 25 może, ale z powodu napisu na koszulce- zdyskwalifikowana.
Nie znalazłam zdjęcia z gazety:(

Pasek gorsetowy ze str. 27 ( po wskazaniu palcem- bo mnie się spodobał) okazał się ciekawy.

Słabo widoczny tutaj ten paseczek.

Techniczny rysunek.

Sukienka, na którą tak czekałam, okazała się cyt. "nie na co dzień, na wyjście".
"Na wyjście"

Model techniczny.
Zdjęcia pochodzą ze strony: http://www.burdastyle.de.
Post uległ autoryzacji, został przyjęty, tym samym...oby do następnej Burdy, może uda mi się coś więcej z Niego wyciągnąć.

Pozdrawiam i wracam do rewersu w żakiecie (masakra).

czwartek, 19 kwietnia 2012

Porażka torebkowa i .......

Podejście trzecie, albo czwarte....chyba nie odpuszczę...miałyby mnie pokonać półokrągłe bigle? NEVER ale tymczasowo odpuszczam...nie chce się przyznać do błędu? przyznaje się:
- za gruba tkanina,
- projekt dostosowany do prostych bigli,
- i coś tam, coś tam.

Brak opisu. Bigle po bokach czekają na żeniaczkę...jeszcze....
Z radosnych nowin mam taką:
Podszeweczki:]:]  
M. in. czerwona podszeweczka, która potrzebna mi jak nie wiem co do żakietu. To moje rozwiązanie- zamówienie raz na dłuuuuugi czas, ale za to z jaką oszczędnością....każdy kolor po ok 2 mb u mnie w stacjonarnym sklepie po 6-8 zł a ja wyrwałam za 1,5 zł :] aha i w sklepie stacjonarnym nie mięli czerwieni, turkusu jednobarwnego tylko jakiś mieniący. 
To teraz wypatruje nici na zapas...ale zakup za jakiś czas tylko karteczka, notowanie i polowanie:]

Pozdrawiam:]

wtorek, 17 kwietnia 2012

Metki - jak zrobić i przyczepić?

Nareszcie po kilku próbach projektów udało mi się uzyskać metkę z której jestem zadowolona.

Tutka nie będę przytaczała całego bo już na kilku blogach jest fajny opis np. :
u longredthread
u mojezielonewzgorze
 
Nie używałam nigdy narzędzia do odbicia lustrzanego a taki efekt jest potrzebny do druku więc:
1. Projekt metki w formacie jpg wklejamy w Worda (opisuję w wersji 2010) - klikamy prawym przyciskiem myszy i...
Pokaże się taki coś....

Wybieramy to co podświetlone na pomarańczowo i taram:]


Ja już miałam wszystko odwrócone, więc jak to kliknęłam to mi powróciło do pierwotnego stanu. Najlepiej wykonywać to przed kopiowaniem na całą stronę, bo potem trzeba się narobić.

Wydrukowane (jeszcze odbicie lustrzane).

Metka pleckami do góry czyli czas na naprasowanie na taśmę bawełnianą.

Ostygnięte, zrywamy papier do kalkomanii.

Po wydrukowaniu, powycinaniu, naprasowaniu na tasiemkę przychodzi czas na zastosowanie czyli możemy przyszyć do tkaniny albo...używamy taśmy TERMO- takiej jak do podwijania spódnic, spodni na kant. 

Taśma TERMO dwustronna- taka samoprzylepna siateczka.

Taką metkę kładziemy napisem do dołu, przykładamy taśmę tą siatką do czystej strony metki i prasujemy, po ostygnięciu odrywamy (siateczka klejowa pozostaje na tyle metki wtedy).

Metka pleckami do góry, naprasowujemy taśmę.

Napisem do góry, metka przyłożona do docelowego miejsca, biała część taśmy termo- błyszczącą stroną do napisu.
Przykładamy do pożądanego miejsca gdzie chcemy umieścić docelowo metkę- napisem do góry. Przed naprasowaniem przykładamy pozostałą część taśmy termo i przykładamy tą stroną co odrywaliśmy od niej siateczkę. Teraz możemy naprasować bez obawy, że nam się przyklei do żelazka.
Taram:]
Gotowe.
 Teraz doszłam do wniosku, że można brzegi metki obrzucić lub zawinąć bo inaczej będą się strzępić.

Z tej ciekawości nawet naprasowałam metkę do torebek na sukienkę ehhh...

Polecam taką taśmę, są w różnych szerokościach a zastosowanie wszelakie i według upodobania:]

Pozdrawiam :]

sobota, 14 kwietnia 2012

Konstrukcja sukienki i czerwoniasta spódniczka

Wspominałam o konstrukcji sukienki...przy pomocy książki "Szycie krok po kroku" Zofii Hanus przerobiłam niemalże linijka po linijce podstawową konstrukcję sukienki. W pewnych miejscach mam wątpliwości, ale pewnie wyjdzie w szyciu.

Konstrukcja własna nr 2 (bo były też majtochy ale leżą nieskończone)

Dalszy ciąg nastąpi. Zdam relację jak leży sukienka i pokażę.

Tutaj  wspominałam o spódniczce z wydania Burdy - Szycie krok po kroku nr 1/2012. Szybko się szyje i nietypowo wygląda. Może ciut za grubą tkaninę wybrałam, ale jestem zadowolona. Teraz przyjdzie pora na żakiet z w/w postu, ale podszeweczka dopiero jedzie.

Spódniczka z przodu (z tyłu też są zakładki więc wygląda analogicznie)

Ułożenie przy pozycji siedzącej:]

Przypominam także o konkursie Łucznika. Trwa do jutra do 24.00 godziny. Ja już swoją zieloną torebkę wstawiłam, więc jak coś macie w stylu retro to wystawiajcie, warto spróbować a nagrody fajne.

Pozdrawiam:]

czwartek, 12 kwietnia 2012

Chomikowanie

Chomikowanie to u mnie: zbieranie, układanie, rozkładanie, składanie przedmiotów, na które nie mam pomysłu albo i mam ale czasu brak- ale wiele razy taki szyciowo-handmejdowy "chomik" pomógł mi i zaoszczędził czas. Nie musiałam biec do papierniczego, pasmanterii czy sklepu z tkaninami, SH- gorzej by było gdyby to była niedziela. 
W takich sklepach czuję się jak w fabryce czekolady, jak w filmie "Charlie i fabryka czekolady" (swoją drogą uwielbiam ten film i Alicję nową także, pewnie przez Deppa- klimat jaki tworzy w tych filmach, ten film znaczy coś więcej, więcej niż polonistyczna poprawność).

Pudełko z pewną częścią przydasiów w trakcie poszukiwań.

Sznurki, tasiemki, koraliki, zatrzaski, nitki, guziki, igły, szpilki, kredki, linijki, farbki...i dopiero to wszystko rośnie, m. in. moje serducho. Przecież czerwoną nitkę mam ale rubinowej czy koralowej jeszcze nie...
Tkaniny to inna sprawa- w naszym kraju raczej cena detaliczna ma dla mnie znaczący czynnik zakupić, czy nie zakupić, bo jedwab za 80 zł za mb jest piękny, ale przy takim zakupie musiałabym odłożyć inne wydatki szyciowe na miesiąc, a przy zakupie większej ilości metrów na jeszcze więcej...
Burda czy Papavero to źródła po które najczęściej sięgam, ale czy w taki sposób można stać się po części w jakiejś bliżej nieokreślonej przyszłości krawcową? Talent, zaangażowanie, czas....

Użyte choć raz wykroje w segregatorze.

Czasami orientacyjny szkic.

Powypinane wykroje z Burdy.

Konstrukcja...poznawanie tajników proporcji lub dysproporcji ciała...co zrobić by tam się nie fałdowało, a tu nie odstawało, by leżało jak ulał...kursy są drogie, ASP jeszcze bardziej, a samodzielna nauka czasami denerwuje, bo nikt nie pokaże palcem kiedy się siedzi godzinę czy więcej nad jednym szczegółem, bo nikt nie rozwieje wątpliwości przez zniszczeniem mb lub odłożeniem uszytka lub niedoszytka na później...znacznie później.
Są wyjścia.
Jest forum: e-krawiectwo. Zadajemy pytania, odpowiadamy, chwalimy się, motywujemy, podziwiamy, kupujemy, sprzedajemy. I z tego miejsca dziękuję WSZYSTKIM i z czytelników, i z forum, i rodziny, znajomych, że jesteście, komentujecie, doradzacie..., że tworzycie.
DZIĘKUJE :]

wtorek, 10 kwietnia 2012

Sukienka i delikatny styl marynistyczny

Sukienka początkowo miała być granatowa, ale zapomniałam że kawałek granatu jest w dwóch częściach z przeceny a sukienka (Burda 11/2010 model 114) krojona jest z całości- tak więc stanęło na deserowej czekoladzie.

Wykrój mój ulubiony, dopasowany ale bez przesady, dopasowany na swoje potrzeby oczywiście:]

Sutasz wielkogabarytowy.
Pasek wykonany ze sznurka (takiego jak do zasłon)- wyszło prawie 7 mb plus dwie haftki:] Przydała się początkowa znajomość techniki sutasz. Sznurek taki kojarzy mi się z morzem, z tymi wszystkimi linami na łódkach, żaglach...wiatr we włosach i lato...

Plany z poprzedniego postu w trakcie realizacji. Spódniczka skończona i zabieram się za żakiet. Wielki oddech i do roboty bo ta podszewka ....przeraża mnie sama myśl ale będę walczyć. 
Dziękuję także za podpowiedzi dotyczące konkursu. Ostatecznie zdecydowałam wystawić torebkę, cyknę zdjęcia z karteczką i ...nie będę później żałować, że nie spróbowałam:]

Pozdrawiam poświątecznie ale także wtorkowo, bo jakoś ten poniedziałek szybo zleciał:]

czwartek, 5 kwietnia 2012

V. I. S. I. T.

Słowo w temacie...

Będzie taka metka
Dziś nagle oświeciło mnie względem torebek... takie coś będę wszywać w te torebeczki. Na razie projekt. Czasami pomysły tylko z początku wydają się ciekawe- a idea świeża bo dzisiejsza...więc...czy oby na pewno to było oświecenie? nazwa i hasło są oklepane i oczywiste?

Czekając na Wasze podpowiedzi majstruję pomiędzy jednym a drugim szyciem. Marynarska sukienka (czeka na wykończenie elementu) stała się troszkę mniej marynarska ale cały czas coś ma wspólnego z żeglugą a tymczasem kolor czerwony i granatowy (tego granatu na zdjęciu nie widać ale to bardzo ciemny granat).

Szycie krok po kroku 1/2012

Burda 3/2011

Spódniczka od razu wpadła mi w oko a że zostało mi troszkę czerwonego materiału w sam raz na nią spróbuję się z nią zmierzyć i przekonam się czy wygląda tak samo jak na zdjęciu które mnie oczarowało. Dodam jedynie podszewkę.
Żakiet...tak, tak...to coś z czym chciałam walczyć, kiedy ja uwielbiam żakiety, mam jeden tweedowy (kupiony w SH) w którym chodzę ile się da. Lubię tą formę ubioru a nie robiłam podejścia bo mam obawy przed wszywaniem podszewki, na obecną chwilę nie mam podszewki czerwonej, którą chciałabym zastosować do granatu ale coś wykombinuję. Baskinę z tego modelu już wypróbowałam do spódniczki zielonej z podwyższonym stanem i jest super. Zmiany? będą- rękawki będą z bufkami. 

Kolejna porada: konkurs Łucznika trwa- miałam szalone pomysły, oczywiście tuż po tym że nie będę brać udziału, no ale ... jak to tak nie spróbować...?
Pomożecie?
Co wystawić na konkurs?
Płaszczyk taki jakby lata 20-te a torebka chyba też 20-te hmmm...

Bardzo będę wdzięczna za podpowiedzi:]

Pozdrawiam słonecznie:]