Witajcie po tygodniowej przerwie:]
Dziś postanowiłam Wam zaprezentować zielony żakiet. Prosty żakiet nie jest zły a wręcz wskazane jest posiadanie takowego bo pasuje tu i ówdzie. Mój zielony (wykonany z resztek i to naprawdę już resztek zielonego szalowego płaszcza) uszyty na podstawie wykroju z papavero o tego tu. Szyje się szybko a efekt sami widzicie:
Użyłam dość grubej tkaniny i wydaje się dopasowany na tip top ale rozmiarówka jest ok. |
Na razie u mnie zamiast haftek ozdobna agrafka. |
Rękawki 3/4. |
Krótki jest ale kombinując bez problemu można to poprawić jak ktoś woli dłuższe. |
Pozdrawiam serdecznie i niebawem kwieciste spodnie w pełni ukończone z pierwszym rozpierdaczkiem i z kantami i ekspresami na dole.
Pozdrawiam:]