niedziela, 11 października 2015

Poświęcenie czasu i myśli

Długo mnie nie było tutaj ale zaglądam choć czasu jak dla mnie się kurczy - to chyba efekt globalny ;)
Zaczynając szyć nie przypuszczałam że tyle czasu potrzeba aby powstało coś nowego i aby to pokazać, opisać.
Szycie to nie tylko wycinanie i zszywanie kawałków ale i dobór tkanin, dodatków, kolorów, fasonów, nici, igły ale i poświęcenie umysłowe. To nie jest tak że siadam i szyję. Ja te pomysły i rozwiązania noszę w głowie non stop. Przechowuję je bardziej lub mniej posegregowane. Moja głowa jest jak ogródek - jedne pomysły rozwijają się szybciej a drugie powoli. Niektóre można zerwać zaraz po wykiełkowaniu a pozostałe potrzebują sporo czasu do zrealizowania.
Czasami w najbardziej nieoczekiwanym momencie zapali się jakaś iskierka i trzeba to spisać, narysować bo bardzo szybko można ją stracić ale jak już jest to człowiek jest nakręcony i czeka aby zrealizować pomysł i nacieszyć się (lub też nie) pomysłem, efektem.

Poniżej iskierka zapalona od zobaczenia tkaniny (bodziec podstawowy):)




Spokojnego popołudnia

Pozdrawiam
MM