poniedziałek, 24 września 2012

Szczęściara ze mnie...był ślub...

Winna jestem zadośćuczynić mojej długiej nieobecności. Był ślub i wesele i wielkie szczęście. Wielkie to szczęście móc dzielić tak piękny dzień z rodziną, przyjaciółmi...w dniu kiedy zostałam żoną ukochanego - od teraz męża:] Brak słów do opisania i podziękowania.

A to My:]

Więcej zdjęć tutaj:] 

Po Wielkim Dniu był wyjazd i powrót i niespodzianka od Asi:

Guziczki moje wymarzone z kotwicami i naprasowanka z ukochaną "Płonącą Żyrafą"

Poszewki na podusie dla Michasia Fotografa i Moniki Kwiaciarki.
Dziękujemy Asiu bardzo, bardzo. Niesamowita kobieta z Ciebie. Prezent trafiony w 10! Dziękujemy też za śliczną kartkę z życzeniami.

Dziękuję i dziękujemy Wszystkim za życzenia:] 

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zabieram się od jutra za szyciowe popołudnia:]

wtorek, 18 września 2012

Inspiracje

Inspiracje z  wyjazdu to rzeczy na które zwróciłam uwagę i akurat miałam aparat lub Michał zrobił zdjęcie (pod zdjęciem zaznaczone jest, które fotki są jego). Było tego dużoooo więcej, ale poglądowo wstawiam kilka zdjęć. Te elementy tworzą moim zdaniem ich kulturową niepowtarzalność i może być wielką inspiracją do dalszego działania. Nie ma tu zdjęć gór...po pierwsze ja mało zdjęć Tatrom robiłam...jakoś tak patrzyłam, podziwiałam i nie w głowie mi było wyjmowanie aparatu. Michał cykał bo to kocha (znaczy i fotografowania i góry) więc podeślę link jak wstawi na blog. Zapraszam do oglądania.

Ostatnie śniadano w Zakopanem.

Wszechobecny filc...
...jednak haftowany jak na moje oko komputerowo.
Bardzo ta ściana przypadła mi do gustu.

Dziewięćsił.

Szarotka stalowa...wystrój Terma Bania.
Trafiliśmy na świetną wystawę zdjęć, plenerową.
I znowu torebki filcowe. Fot. Michał Pudzianowski.

Na targu- feria barw, warkocze. Fot. M. P.

Stoisko z kompozycjami z suszonych kwiatów. Fot. M.P
Cudne figurki ceramiczne. Fot. M. P.

Ogródek dla drewnianych zwierzątek. Fot. M. P.
Element budynku w zakopiańskim stylu.

Brak tu zdecydowanie stoisk z oscypkami, no świetne wzory teraz na serkach robią no ale jest powód żeby wracać. I wrócić na pewno wrócimy bo dwa tygodnie na chodzenie po Tatrach po stronie Polski to zdecydowanie za mało.

Zaczynam nadrabiać zaległości w czytaniu blogów i komentowaniu, pracowici jesteście dlatego nie wiem ile wstecz dam radę. Pozdrawiam:]

P.S. Zdjęcia z Wielkiego Dnia pod koniec tygodnia postaram się wrzucić bo sama jeszcze nie mam.

wtorek, 4 września 2012

Po Wielkim Dniu

Po dłuższej przerwie ....
całkowicie bez szycia wypada ciut się wytłumaczyć...był ślub, było wesele a przed nimi dużo przygotowywania i wybaczcie nieobecność nie tylko bezpostową ale także bez zdjęć. Teraz pora na odpoczynek więc serdecznie pozdrawiamy (tak tak teraz to już nawet trzeba stosować formę "MY") z górek i postaram się powrzucać fociochy jak tylko dostane jakieś bo nieczęsto mi się zdarza, że impreza jest a My nie cykamy zdjęć- w tym wypadku nawet nam nie wypadało więc czekam na zdjęcia od znajomych i fotografa rzecz jasna.
Pozdrawiamy:] szczęścili i wciąż jeszcze lekko oszołomieni Nowożeńcy:]
 

P.S. Po powrocie (pewnie za jakieś dwa tygodnie) wracam do stęsknionej maszyny z nowymi pomysłami i siłami.