środa, 7 marca 2012

Filcowe korale i plan B

Może na pierwszy plan o tej motywacji. Zauważyłam pewną zależność, że jak napiszę to staram się tego trzymać no a na pewno już nie uda mi się zapomnieć.

Biorąc pod uwagę powyższe wypisuję plan co należy wykonać czyli PLAN B:
1. Zeszyt z pomysłami, żeby mi się już nie ulatniały albo całkowicie nie ulotniły w razie jakiegoś wstrząsu.
2. Sukienka z pasków satynowych albo tasiemki- do końca marca.
3. Sukienka z sutaszem z grubego sznurka- do Wielkanocy.
4. Skończyć zielony płaszcz do końca marca.
5. Skończyć majciochy te tutaj.
6. Wykończyć niebieską torebeczkę.
7. Spódnica fioletowo-żółta: wycięta ale cały czas do uszycia.
8. Wykonać konstrukcję sukienki- samodzielnie- do końca kwietnia.
Lista będzie aktualizowana pod nazwą PLAN B.

Korale filcowe ukończone. Dorobione kulki połączone w całość, zapięcia wymyślonego nie znalazłam, zastosowałam to co pod ręką. Te zaczęte tutaj.

Taram. 
Tym samym ogłaszam koniec posta na dziś.
Pozdrawiam przedwiosennie, albo już wiosennie:]

7 komentarzy:

  1. Dokładnie, jak się napisze coś na forum publicznym to potem głupio się z tego nie wywiązać ;) Też to stosuję na blogu, coby się jakoś motywować.

    Korale wyszły Ci bardzo fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zeszyt z pomysłami polecam - mam taki i naprawdę się przydaje :) Jakieś zapiski, szkice itd.
    Korale śliczne, podoba mi się zielony kolor więc jak najbardziej mogłabym takie nosić :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ja robię mężowi listę na lodówce przyczepioną, co ma zrobić w domu ;-) i kiedyś się wściekł bo co odrobi się, to lista jeszcze bardziej się wydłuża :-D ;-D

    OdpowiedzUsuń
  4. też mam zeszyt z pomysłami i fajnymi rozwiązaniami, które ciężko znaleźć, a łatwo zapomnieć. korale pierwsza klasa, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Zeszyt z pomysłami też posiadam, nawet dwa :) A Twoja lista... powalająco długa, dobrze, że marzec ma aż 31 dni. Trzymam kciuki za realizację.

    OdpowiedzUsuń
  6. Boję się, że jak napiszę publicznie co mam w planach, to mogę temu nie sprostać. Jestem kobietą zmienną i mam sto pomysłów na minutę. I wszystko mi się podoba, i wszystko co oglądam na innych blogach też bym chciała zrobić, a przynajmniej spróbować zrobić. Ale zeszyt z pomysłami-inspiracjami muszę założyć. Mam taki ładny skoroszyt, ale jest pusty:( A tak dużo bym chciała jeszcze się nauczyć...

    OdpowiedzUsuń
  7. filcowe kuleczki to jest to co chciałabym umieć robić:)
    a karteczki z pomysłami trzymam w mojej "przechowalni pomysłów" czyli materiałowym organizerze:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo i każdą poświęconą sekundę