piątek, 22 lutego 2013

Podomowe papucie, balerinki

Moja wersja kapci podomowych z tej stronki.

Są łatwe w uszyciu, wygodne, lekkie i można je tak złożyć do transportu że pewnie zmieściły by się do kieszeni.
Zdjęcia na nodze i to kawałek bo jak ustawiłam je same to za bardzo kształtu nie miały.


2 x polarek


I mały przedsmak sukienki. Malunek na pleckach a to nie jedyny malunek na tym uszytku.

Janielica.

Nie wspominam o aktualnej pogodzie, ważne że za tydzień już marzec. Pogrążona w lekturze M. C. Beaton pozdrawiam i polecam.

10 komentarzy:

  1. Kapcie już wiosenne :) A sukienka na pewno będzie bardzo oryginalna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciapki urocze , a sukienka będzie niepowtarzalna. Super.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie papucie :) no ciekawe co to za sukienka z malunkami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też pozdrawiam cieplutko w oczekiwaniu na wiosnę, a w takich kapciach to na pewno szybko się doczekasz. Świetne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Sukienką mnie zaintygowałaś, a kapcie z kokardkami są przeurocze:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Te kapciuszki idealnie sprawują się w długiej podróży!!! Miałam takie w autobusie jak jechałam do Włoch.Nie dość że stópki odpoczywają po całym dniu chodzenia to jeszcze nie spadają ze stópek!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. mega slodkie moze sobie takie na podroz uszyje bo sie w nastepnym tygodniu do Polski

    wybieram swietny pomysl

    OdpowiedzUsuń
  8. zielone kapciuchy są urocze :), a na sukienkę czekam z niecierpliwością

    OdpowiedzUsuń
  9. a ja próbowałam kiedyś uszyć takie kapcie, ale mi nie wychodzą :(
    W tutorialach pokazane, żeby podszewkę i wierzch kroić z tego samego szablonu, po zeszyciu i odwinięciu mam za dużo podszewki i nie wygląda to dobrze na nogach.

    Ty jakoś sobie dobrze z tym poradziłaś i wyglądają super :)
    Może muszę też z polaru spróbować, bo próbowałam z dżinsu z bawełnianą podszewką ^^

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo i każdą poświęconą sekundę