Łapki kuchenne zawsze się przydadzą. Znalazłam świetny tutek na tej stronce klik. W mojej wersji walentynkowej ale bez tkaniny w serduszka mogą wyglądać tak:
Tkanina len w statki, dookoła obszycie taśmą bawełnianą |
Tak to się nosi, użytkuje. |
I jedna z bawełny, obszyta lamówką bawełnianą. |
Ogólnie nie polecam taśmy bawełnianej do obszywania, jest sztywniejsza i może się falować na bokach. Lamówka bawełniana jest delikatniejsza a co za tym idzie bardziej współpracuje przy jakiś zakrętach.
Do usztywnienia użyłam flauszu jeszcze usztywnionego flizeliną, a raczej ścinkami flizeliny i przepikowałam to. W sytuacji gdy nie ma się ociepliny to wystarczające wyjście no i można skraweczki flizeliny do czegoś zużyć.
Pozdrawiam serdecznie i życzę ciekawych pomysłów walentynkowych:]
Przydałyby mi się takie w kuchni:)) aż w końcu się za nie muszę wziąć, tobie wyszły rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne! Każdemu takie się przydadzą w kuchni :) Ja mam kupowane w Ike, ale już je przypaliłam więc chyba będę musiała w końcu uszyć :)
OdpowiedzUsuńGenialne, ten materiał w statki jest niesamowity i sama konstrukcja łapek bardzo pomysłowa. Ja muszę wymienić rękawice w kuchni, ale cały czas się zastanawiam opcja kupić, czy uszyć... no i jeszcze nie mam pomysłu na kolorystykę.
OdpowiedzUsuńTo fajny pomysł nie tylko na ubarwienie własnej kuchni, ale także na prezent.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji pragnę poinformować, że pozwoliłam sobie wyróżnić Ciebie i Twojego bloga :)
Super łapki kuchenne. Ciekawy kształt jak i materiał. Bardzo mi się podobają. Chyba czas coś takiego spapugowac po tobie - o ile pozwolisz. Pozdrawiam AGA
OdpowiedzUsuńŁapki bardzo pomysłowe, do odszycia używamy tkaniny ze skosu [łatwiej daje się odszyć] nie robią się fałdy itp pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńAle świetny patent, super , bardzo mi się podobają te łapki!!! Chba mamie na urodziny zrobię coś takiego!!
OdpowiedzUsuńJacie! Nigdy nie widziałam czegoś takiego. Zwykle wielkie rękawice kuchenne a tu takie zgrabniutkie serduszka. Super pomysł.
OdpowiedzUsuńFajny patent :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam na nie chrapkę, ale jak zwykle jakoś nie wyszło... może jednak warto spróbować, bo twoje wyszły super!
Jaki genialny patent! uwielbiam!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł. Chyba nie widziałam serduszek/ rękawic w sklepach. Dla mnie oryginalne :)
OdpowiedzUsuńMonisiu zamiast odpisywać Ci u mnie, przyszłam do Ciebie z rewizytą :))
OdpowiedzUsuńMM Twoje łapki są ŚWIETNE!!! Do tego materialiki wybrałaś śliczne, oczywiście nie byłabym wcale sobą, gdybym nie zauważyła ptaszka :D
Buziaki posyłam :*
heh genialne te łapki...ja swoje zawsze "niechcący opalam" nad palnikiem xD
OdpowiedzUsuńA bo te lamóweczki cięte są ze skosu - a skos ma to do siebie, że pracuje :)
OdpowiedzUsuńJa kocham "skośńe sukienki" bo jak na zimę "urosnę" to one zawsze się chcą zmieścić ;)
A łapki w serca CUDNE!
Genialny pomysł :) Bardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuń