wtorek, 1 listopada 2011

Przydaś na szybko

Za oknem dziś było bardzo mgliście i w mieszkanku też, nie mogłam znaleźć ołówka, malutkich nożyczek...ehhh. W pudełku moich przydatnych rzeczy można szukać bez końca, więc do szycia i rysowania postanowiłam uszyć przydasia, bardzo przydatny zbiornik przydatnych od ręki przedmiotów.


 Coś jakby piórnik, ale ekspres był mi zbędny. Agrafki, ostatnio używane nici, ołówek itd. no niestety tylko linijki się nie pomieszczą.

I jeszcze kilka ostatnich reproducji.
Pierwszy rysunek z Burdy 3/2008 model 121/122 znaleziony pomiędzy sukniami ślubnymi. W oryginale biały kostiumik przerobiłam na błękit.
Drugi rysunek z Burdy 5/2009 model 118. Niesamowita szafirowa sukienka. Bez przeróbek. I tu uwaga: rysując na kalce technicznej pamiętajmy że jest bardzo chłonna. Dotykając jej dłonią musimy mieć suchą, odtłuszczoną skórę, bowiem później w czasie koloryzacji możemy otrzymać kropki, których już nie da się usunąć.
Pozdrawiam serdecznie:)

5 komentarzy:

  1. Bardzo fajny i dobrze przemyślany w środku. Ja mam podobnego przydasia na druty, żyłki i inne drobiazgi drutowe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobry pomysł z przydasiem. Mam ten sam problem, wiecznie czegoś szukam. Na razie do celów szyciowych zaadeptowałam pudełko po butach, w którym trzymam niby same najważniejsze rzeczy, ale i w nim zrobił się już bałagan, wiec taki przydaś i mi by się przydał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uszyłam jednego ale już mi w nim brakuje miejsca, na nici chyba zrobię osobne puzderko. Pozdrawiam komentujące i czytające:) Milusiego dzionka

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny pomysł :) Chociaż u mnie i tak skończyłoby się jednym wielkim chaosem po 15 minutach :))) i wcale nie chciałoby mi się go sprzątać: zresztą mój Mąż jak szyję to nawet nie wchodzi do salonu, bo porozkładanie wszędzie wszystkiego go dobija :))) - a sam jak naprawia głupie gniazdko to pół wielkiego pojemnika na narzędzia rozkłada wkoło jakby wszystkiego miał używać :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo i każdą poświęconą sekundę