Tak, jutro już Mikołajki czyli do Świąt jeszcze 18 dni, znaczy 18 dni do Wigilii. Zadań dużo. Z racji że sama posiadam choinkę 40 cm, pomogłam w tym roku mamie wybrać odpowiednią dla rodzinnego domu gdzie w wieczór wigilijny staramy się zbierać wszyscy. Żywa wyglądałaby ślicznie ale szkoda wycinać drzewka a z doświadczenia wiem że i te w doniczkach padają więc sztuczna...240 cm...no wymarzyłyśmy sobie razem i jest. O 10 cm niższa niż sufit ale będzie co stroić. Oczywiście dokupione zostały ozdoby. Wielkie bomby ale gładkie. Ja lubię ozdabiać więc wyszło to następująco:
Niestety przemieszczając się tak z tą bombką z miejsca na miejsce i to jeszcze z aparatem uległa zdeformowaniu, wiecie jak deformują się szklane bombki? Zostało takich 5 szt. Po Świętach okaże się czy to na szczęście czy nie.
Jak na razie mam filcową akcję, czekam na światło odpowiednie na zdjęcia ale go nie ma ale za to spadł dziś taki piękny śnieg, taki zlepiony puch ale na parapecie było widać maleńkie gwiazdki, ileśtamsześciany....cudnie.
Pozdrawiam i życzę wszystkim udanych Mikołajków jutro!
Hmm ładnie, równiuteńko. Ja to mam problem bo lubię i bombki ozdobione i gładkie.
OdpowiedzUsuńdziękuje bardzo i miłego Świętego ...
OdpowiedzUsuńPięknie przyozdobiłaś! Ja posiadam bombki, które malowała moja mama. Mają kupę lat i stale przywołują niesamowite wspomnienia:)
OdpowiedzUsuń