Znalezisko nie wiem jakiej wagi, może tylko sentymentalnej, bo uwielbiam metalowe guziki ale też w pewnym stopniu zagadkowe bo nie wiem czy wiekowe czy wpadło w piach rok temu i wygląda jak sprzed wielu lat.
Guzior. |
Tymczasem nie obijam się tylko staram się robić szyciowe rzeczy bez użycia maszyny ( na tydzień rozstałam się z maszynami, manekinem), więc efekt...poniżej. Może coś w końcu ruszy mnie do konstrukcji.
Bluzka 1/2 przód, pierwsze podejście |
Pozdrawiam, jeszcze kolorowo jesiennie:]
Zainteresował mnie ten guzik :) Szukałam, szukałam, ale wychodzi na to, że to nie jest guzik militarny.
OdpowiedzUsuńZnalazłam taki tutaj:
http://www.knitpicks.com/accessories/Crossed_Sword_Buttons__DJHBCrossedSwordBut.html
Taki sam, ciekawe czy w PL też je sprzedają. Ciekawe jak się znalazł w miejscu znalezienia.
OdpowiedzUsuńDla mnie też takie zagadki są interesujące. Co "przeżył" i skąd podróżował ten guzik :)
UsuńSwoją drogą metalowe guziki mają chyba więcej "duszy" niż plastikowe.
Też mam szczególną słabość do metalowych guzików :)))
OdpowiedzUsuńCoś tam widzę poniżej modelujesz... ciekawa jestem co to będzie :)
Guzik wygląda bardzo wiekowo, jak z jakiegoś munduru. Kto wie jaką drogę przebył aż wreszcie znalazł się w Twoich rękach :)
OdpowiedzUsuń