niedziela, 6 listopada 2011

Sukienka na fali albo fala na sukience

     Ciężko było, maszyna strzeliła focha, albo to przez tkaninę, której nazwy nie znam ale jak poznam to już będę wiedziała czego unikać albo przez nić...ehhh pętelkowała, zrywała nić, przerywała. Podstawa uszyta z Burdy 11/2010 model 114- dokładnie przód i tył bez rękawów. Podszycia sama odrysowałam i przeniosłam na tkaninę, podkleiłam flizelinką i...z reszty materiału skroiłam paski szerokości 7,5 cm wszyłam w nasadę kołnierza by spadały pionowo i poszyłam w dwóch miejscach każdy z 3 pasów. Na ramionkach miały być jeszcze takie niby półwstążki z węższych pasków ale to może później bo i tak ręcznie muszę przyszyć- maszynka moja bowiem 6-krotności tej tkaniny nie pociągnie. Według wykroju (co też uczyniłam) wszyłam zamek i tylko dzięki szczęściu wchodzę w tą sukienkę. Miałam 60 cm zamek ale wszyłam według instrukcji krócej i podcięłam. Efekt jest taki, że ekspres kończy się przed pupą:( a przezornie podchodząc do tego rodzaju rozm. 36 po prostu nie dodałam zapasu na zszyciu tyłu żeby ładnie leżało i nie odstawało. Szczęście w nieszczęściu skończyło się tak jak na zdjęciu. Tego suwaka raczej nie pokaże bo wszywałam go zwykłą stopką (półstopka uległa złamaniu- zresztą zastanawiam się kto wymyśla plastikowe końcówki do takich elementów, może powodem jest ponad 20-letność Singera owego).



     No i taki efekt, inaczej pewnie by wyglądało na osobie(bo tu na wieszaku się te fale ułożyć nie chcą), ale postaram się to nadrobić w najbliższym czasie.
     W planach mam rękawiczki bez wykroju do tkaniny brązowej w ciapki i może do tego jakaś torebeczka jak wystarczy materiału.
     Oglądając Wasze blogi napatrzyłam się na metki- superowe macie pomysły dlatego też i ja chciałam stać się posiadaczką meteczek i zrobiłam projekt, zakupiłam papier i tasiemkę i wieczorkiem biorę się do roboty. Na tą chwilę pokazuje projekt:)



Dziękuję za uwagę i zabieram się za niedzielny obiadek bo już raczej czas, spokojnego dnia i udanych pomysłów, pozdrawiam cieplutko:)

7 komentarzy:

  1. Hej!
    Jestem ciekawa jak sukienka wygląda na tobie, więc czekam na zdjęcie, ale bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sukienka bardzo mi się podoba:) Chętnie zobaczyłabym ją na Tobie! Fajny projekt metek:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podpisuję się pod zdaniem Macchiato - sukienka jest bardzo ciekawa w formie, ale domagam się zdjęć z ludzką wkładką :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po konsultacji z Przedmałżeńskim Partnerem ustaliłam datę zdjęć z "wkładką ludzką" (podoba mis ie strasznie to określenie) na piątek 11 listopada. Postaram się również umieścić je w ten sam dzień na blogu. Dziękuję za motywację:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niezwykle interesujacy fason. Tak samo jak poprzedniczki z przyjemnością zobaczyła bym ją na tobie. Jestem pewna że wieszak nie oddaje w całości jej piękna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo interesujący model stworzyłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  7. co za przepiękny kolor sukienki! Fason też, chociaż Pan Wieszak tego nie eksponuje. Udała Ci się.
    zaglądaj do mnie:kom-bi-na-tor-nia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo i każdą poświęconą sekundę