środa, 7 grudnia 2011

Broszka i rąbek spódnicy

     W chwilach przerwy pomiędzy spódniczką a gotowaniem pewnej potrawy ( w wielkim garze który i tak się zrobił za mały, może się skurczył), nazwy nie zdradzę bo jeszcze Michaś przeczyta a to ma być niespodzianka na powrót z nielubianej i karczemnej dla mnie delegacji pracowniczej ( nie wiem kto wymyślił te wyjazdy ale mam nadzieje że to okres przejściowy), więc w tych chwilach przerwy zrobiłam broszkę na mój czarny nudny zimowy prochowiec:)

Wykonana techniką decoupage.
Broszka w stylu folklorystyczno-ludowym. Bardzo lubię takie motywy a w takim zestawieniu kolorystycznym tym bardziej:)

Z racji poświęcania czasu spódnicy postanowiłam przedstawić jej rąbek, bo zanim doczekam się ukończenia 100% to na pewno piątek minie jak z bicza strzelił. Dlaczego mi tak schodzi? Niby wykrój prosty ale dodatki to już inwencja twórcza.

Owa czarno białą spódnica a dokładniej rąbek tajemnicy o niej
Aby ładnie prezentowała się na zdjęciach i wyszła ok to prasuje co trochę coś uszyję, spinam szpilkami co się da a i tak zawsze mi coś umknie. I bluzeczka w podobnym stylu będzie. 

Na koniec zakup:

Źródło: strona www.

Nawet okładka ładna, i po raz pierwszy się skusiłam na Dianę jak przejrzałam wykroje. Ciekawe, nie powiem: sukieneczka i spódniczka o ciekawym fasonie. Idąc z pracy kupiłam i już. W domku siadam- przeglądam a tu....załamanie...rozmiary od 38....jeden, drugi....wszystkie! I co ja teraz pocznę? Coś chyba będę musiała wykombinować, nie dodawać na szwy albo inną magiczną prostą metodę bo oddać jej nie oddam. Może w końcu się nauczę stopniowania odzieży (hihi).

Pozdrawiam:)

6 komentarzy:

  1. Intrygujący ten rąbek Moniczko :)
    Z przyjemnością odkupię od Ciebie tę Dianę.
    Nie wiem co w środku ale zachwycił mnie model okładkowego żakieciku.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rąbek spódnicy zapowiada coś ciekawego:) Nigdy nie szyłam z Diany, więc nie wiem jak tam rozmiarowo (bo np. w Burdzie często zawyżone są rozmiary), więc tak jak piszesz,na początku nie dodawaj na szwy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja kupuję Dianę od prawie roku i w każdym numerze znajdę coś dla siebie. Każdy numer dla mnie jest bardzo ciekawy. I to jest właśnie różnica między Dianą, a Burdą, bo w Burdzie nie każdy numer jest interesujący. Nie kupuję Burdy co miesiąc, tylko wtedy, kiedy coś mi się w niej spodoba. A w Dianie w każdym numerze jest coś, co mnie skusi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Broszka śliczna. Na temat Diany i jej wad pisałam. I zgadzam się z Sistu - nie dodawaj na szwy i powinno być ok.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawa broszka.

    Diane także uważam za bardzo ciekawą, a ponadto zawsze znajde w niej cos ciekawego. Szczerze powiem że lubie ją bardziej od Burdy.

    P.S. Któryś raz z rzędu uciekłaś mi z obserowanych, nie wiem co z tym bloggerem się dzieje, ale stale usuwa mi kogoś :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Z Dianą jest tak, że już jej nie mam...zanim nie poczytam o konstrukcji odzieży i nie rozpracuję sama kilku podstawowych krojów nie będę się bawić w zmniejszanie całości. Ostatnio idealne wymiary ma Papavero i przekopuję w lewo i w prawo stronkę bo pasuję na mnie jak ulał- niestety nawet w Burdzie zdarzają się pominięcia rozmiaru 36 już nie mówiąc, że 36 muszę zmniejszać w niektórych miejscach a czasem biorę 34. Diana miała ładne i ciekawe wzory ale cóż z tego kiedy ja zdolniacha nie jestem:( żeby dwa rozmiary w dół zjechać sama albo przytyć szybciutko 2 rozmiary a więcej czekolady się jeść nie da:x Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo i każdą poświęconą sekundę