wtorek, 28 stycznia 2014

Przyszłość? w przemyśle odzieżowym

Za ile lat człowiek jest w stanie powiedzieć: "który animator ciała by założyć?" mając na myśli ubranie. Ostrożnie przyglądając się historii mody skok technologiczny nie był zbyt wielki (do tej pory). Zawsze jest to tkanina w rozumieniu materiału zszytego, owiniętego ale technologia, nonotechnika wkracza coraz bardziej do życia codziennego. I chcąc Nam to życie ułatwić, przedłużyć, zastąpić nas w czymś stawia w niepewnym świetle odzież taką jaką dziś mamy. 
Już jakiś czas temu w TV widziałam pokaz sklepu online który poprzez kamerkę skanuje ciało by je obmierzyć a przez to móc zamówić bez mierzenia centymetrem. To pobieranie miary ciała czy coś więcej, aż strach pomyśleć jakie dane można pobrać.

źródło: http://tech.wp.pl

Naukowcy dążą do zoptymalizowania odzieży. Jeśli się dobrze zastanowić to jaka przyjemność będzie z kupna lub noszenia optymalnego ubrania? Po chwili namysłu...jaki jest interes producentów w tym, że wystarczy nam jedno, kilka ubrań na długi czas? To spowoduje zastój sprzedaży.
Ubranie pobierające dane stanu naszego zdrowia, sugerujące co mamy zjeść, informujące o emocjach, zmieniające ciepłotę dostosowując się do pogody na zewnątrz i będące z nami zawsze i wszędzie i być może pod prysznicem też. Tym samym łącząc fakt wszechbędącego internetu jaki będzie sens chodzenia do lekarza? Można pomyśleć: może to i lepiej, te kolejki....ale jaka jest gwarancja, jakie zaufanie trzeba mieć do komputera, do czegoś a nie do człowieka któremu patrzymy prosto w oczy.
Ujednolicenie czy większa wyrazistość- do czego dąży przemysł odzieżowy? Wygoda czy inwigilacja? Ekologia czy plastik? Mniej czy więcej? Konsument czy producent? Postęp czy ...

Jestem ciekawa Waszego zdania na ten temat. Pisząc "przyszłość" mam na myśli odległe czasy. Choć przedstawiane wiadomości mają swoją dwoistość bo z jednej strony dąży się do ekologi a z drugiej strony do ubrań naszpikowanych elektronikom.
 Jak będzie wyglądał przemysł odzieżowy za 50, 100 lat?

Pozdrawiam
MM

11 komentarzy:

  1. Trochę jakbym czytała Fukuyamę:P Uważam, że dopóki po ziemi chodzą kobiety i metro/homo/seksualni mężczyźni, doputy przemysłowi odzieżowemu nie zagraża żadna technologia i kilka uniwersalnych ubrań na dłużej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj bardzo bym chciała, żeby to się nie skończyło jak napisałam, aby zawsze znaleźli sie ludzie którzy pomimo tendencji trendów podążali swoim stylem:]

      Usuń
  2. Zgadzam się z przedmówczynią :) To tak jakby sobie producenci odzieży samobója strzelali. W dobie konsumpcjonizmu to nierealne.
    Nie wiem czy też zauważyłyście np., że komórce zaczyna coś dolegać dziwnym trafem tuż przed przedłużeniem kontraktu. Chcesz nie chcesz, nabywasz po 2 latach nowy model.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie racja, ale to też może się tyczyć tych nanotechnologicznych ubrań bo jeśli na tkanine jako taką mamy wpływ jeśli o nią dbamy a jest dobrej jakości to jesli coś elektronicznego się rozwali to amen, albo co gorsza w ogóle będzie ta odzież jednorazowa.

      Usuń
  3. Może ja nie z tej beczki, ale jak obserwuję ulice - to mało kto się na niej wybija. Ludzie mają jednak tendencję do uniformu, ujednolicenia, podoba im się to, co się podoba innym czasami za bardzo. Już sobie wyobraziłam taki jeden skafander dla wszystkich (mało się fantastyką interesuję) ale jakoś mi się tak kojarzy jak realizowanie starych wizji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety wiekszość tak ma z różnych przyczyn (braku czasu, braku kasy, braku wyobraźni) i w sumie ograniczeniem jest rynek który jeśli chodzi o przeciętnego człowieka jest ubogi. Ograniczeniem jest też praca która sugeruje nam jak mamy a jak nie mamy wyglądać.

      Usuń
  4. A może będziemy się znowu listkiem figowym zakrywać? ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie jak klimat się tak bardzo ociepli to możliwe.

      Usuń
  5. Albo moda podąży jak w jednej części sagi o Barrayarze- totalne wymieszanie wszystkich okresów od listka figowego, przez stroje wikingów, dwudziestowieczne aż po jedynie malunki na skórze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtedy by było chociaż ciekawie ale ludzie stają się praktyczni więc niektóre stroje typu zbroja będzie za ciężka do funkcjonowania. To tylko przykład ale bardzo interesująco by takie coś wyglądało.

      Usuń
    2. Bo ja wiem? Niektorzy zrobia wszystko dla mody wiec i takie indywidua sa mozliwe

      Usuń

Dziękuję za każde słowo i każdą poświęconą sekundę