Spośród zielonych karteczek, które pomogły mi w wylosowaniu zwycięzcy Candy wyłoniona została ta jedna:
Ewentualne tłumaczenie mojego pisma: Bezdomna Wioletta z Szafy. |
Dziękuję wszystkim za zgłoszenia i życzenia w związku iż to było urodzinowe Candy.
Wioluś? gratuluję i czekam na namiarki do wysyłki ( na malaszara@vp.pl). Paczuszka poleci w poniedziałek a z przedstawieniem zawartości wstrzymam się aż dostanę cynka, że rozpakowana. Przecież to niespodzianka!
Wiadomość nr 2. Żakiet z tego postu ten ze słonecznikami decoupage został uprany w poszewce, temp. 40 stopni, 1000 obrotów i mi ciutkę zwietrzyło jednego słonecznika (tego po lewej na dole). Zastanawiam się czy to wina prania czy tam za mało kleju nałożyłam. Inne słoneczniki zostały nietknięte. Oczywiście poprawię jak się da. Dodam, że świecą się jak przed praniem, a sądziłam że zmatowieją.
Czy to moja czy nie moja wina? |
Pozdrawiam:]
Gratuluję zwycięzcy Niespodzianki :)
OdpowiedzUsuńNo i czemu to znowu nie ja?:D Gratuluję serdecznie Wioli i jestem ciekawa coś Ty tam jej naszykowała:)
OdpowiedzUsuńAch ta Wioletta ma fuksa. Dziękuje za zabawę.
OdpowiedzUsuńMożesz dodać kleju - jak najbardziej!
OdpowiedzUsuńI niech się rozleje ciut - za serwetką ;)
Taka moja rada. No mi się działo podobnie, albo i gorzej, ale już obie wiemy, że to kwestia kleju (tzn - ja nie wiem jaki miałam - hihihi)
Fiolce gratulacje - ale ma farta!!!
A na sukienkę czekam, no czekam!!!
uuuaaaaa:==== leję łzy...że nie ja!
OdpowiedzUsuńA wygranej gratulacje ^^
gratulacje dla zwyciężczyni :) i czekam na miętową sukienkę, bo zapowiedz była interesująca :)
OdpowiedzUsuńGratuluję Wiolecie, a Tobie dziękuję za zabawę :)
OdpowiedzUsuńgratuluję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiola gratuluję! Szczęściara z Ciebie! Dzięki za zabawę i doczekać się nie mogę, co było niespodzianką :)
OdpowiedzUsuńJa nie wierzę w swojego farta! :D
OdpowiedzUsuńu Bartasa też wygrałam i teraz poważnie zaczynam się bać o swoje szczęście w miłości (bo wiadomo, kto ma szczęście w grach... ;) ), bo do tej pory było odwrotnie ;)
Kurczę nie mogę się doczekać niespodzianki! :)
Muszę rzec, że masz szczęśliwą rękę do losów :D
Ale mi się humor poprawił :)))
PS - recenzja mnie ciekawi, bo z moim mi nie wyszło... jak widział rozpięte guziki, to mówił, że tak mogę chodzić... jak pytałam który krój mu się najbardziej podoba, to powiedział, że on się na takich rzeczach nie zna... wcale nie chce współpracować no i był "wielki foch" z mojej strony ;)
OdpowiedzUsuń