czwartek, 31 października 2013

Koszula męska - ombre

Na wstępie proszę o wybaczenie słabych zdjęć. Teraz jedynie w weekendy mogę przy naturalnym świetle robić zdjęcia jeśli takowe w ogóle w dzień jest. Nieodwoływalnie nadchodzi zima czyli czas wychodzenia z domu "po ciemku" i wracania "po ciemku". 
Wracając do rzeczy....strasznie spodobało mi się ombre i farbowanie. Oto moje efekty:





 Czy mężczyzna jest z niej zadowolony? Hmm, raczej tak ale z rezerwą. To wiadomo będzie dopiero jak przymierzy. Oczywiście zdjęcia umieszczę.

W kolejce do zdjęć czeka też golf z dzianiny zainspirowany horrorem.

Pozdrawiam
MM

czwartek, 24 października 2013

Koszula męska - przygotowywanie do eksperymentu

Tak się czasami zdarza, że coś uszyjemy, no może nie do końca a pomysł wykończenia, dopracowania dojrzewa ale tak nie jest tylko z szyciem. Z doświadczenia wiem, że jeśli na coś czekamy, wyczekujemy to radość jest większa. Jakoś bardziej to doceniamy. To jak z zerwaniem owocu...będzie smaczniejszy...jeśli będzie dojrzały, dojrzalszy.
Filozofia a jednak w tym poście chodzi mi o koszulę. Stan surowy otwarty (znaczy nie ma guzików) bo będzie poddana eksperymentowi.

Taka błękitna masa, dość monotonna....na razie;)
W środku.
A to chemikalia do eksperymentu.

Rękawki to są, krótkie ale jesienną porą pod sweterek w sam raz.

Będzie farbowanie czyli tchnięcie w zwykłą koszulę nowego ducha. Oczywiście przyznam się, że farbowanie odbyło się już dziś ale guzików jeszcze brak a sama koszula dosycha:]

Pozdrawiam
MM

poniedziałek, 21 października 2013

Czas na zbieranie masy na zimę czyli...łakomstwo

Pierwsze podejście do makaronsów a raczej już po polsku makaroników z niesamowitej strony z wypiekami udał się w 50% czyli smakuje ale nad wyglądem muszę popracować. Krem jest tak boski że mogłabym go jeść i jeść (w moim wydaniu jagodowy).


Rozwiązaniem idealnym wydawałoby się zabranie maszyny do kuchni :]

Pozdrawiam i obiecuję więcej szyciowego życia w listopadzie. (Strasznie nie lubię październików w pracy.)
MM

poniedziałek, 14 października 2013

Perłowe coś i zbieranie grzybów

Jesień w pełni. Ciepło, no w miarę ciepło ale tak kolorowo. Pięknie! Tymczasem staram się pomiędzy jednym a drugim grzybobraniem coś dziergać. Będzie perłowo bo lubię perły a nawet bardzo:]


Grzyby są, tylko trzeba wcześnie wstać przed innymi wcześnie wstającymi. Na tygodniu przed pracą to raczej niemożliwe ale w sobotę o 6 godz. żeby jeszcze przed wschodem słońca być w lesie to się da i efekty też są:]

Michaś znalazł:]

Po lewo męża znalezisko a po prawo moje.

Schowana w grzybkach, przywieziona do domu, zwrócona naturze.
Pozdrawiam cieplutko i baaardzo kolorowo:]
MM

środa, 9 października 2013

Bluza w pepitkę na spacerze

Bluza zapowiadana post temu została wyprowadzona na spacer. Efekt:







Ciepła, wygodna i prawie nic nie poprawiana. Uszyłam swój rozmiar i....jest ok.

Czasami wstawianie tych zdjęć ze mną wydaje mi się nieco narcystyczne, choć nie przypuszczałam że posiadam takie cechy. Manekina mam, ale to nie to samo. Hmmm ta sprawa wymaga przemyśleń.
No cóż, z bluzy też jestem zadowolona. Czyli skromna też nie jestem. A co! przed zimą trzeba się dowartościować! i łapać te promienie słoneczne, póki ciepłe i zapisać je sobie w szarych komórkach i zmysłach mmmmmm.......

Pozdrawiam
MM

poniedziałek, 7 października 2013

Polowanie na bluzę

Mam za sobą udaną niedzielę. Mam nadzieję, że Wy także. Grzybobranie było udane, i pogoda dopisała i jakoś tak spokojnie. Małe rzeczy a cieszą:] Może to właśnie taki spokój to w dzisiejszych czasach wielka rzecz. Przy ukończeniu jest w końcu bluza, coś co szukałam bezsilnie w sklepie ale ceny to mnie rozbrajają a i tak w pełni nie spełniają kilku podstawowych cech:
- dość długa,
- z wysokim kołnierzem do podciągnięcia,
- bez kaptura,
- rękaw ze ściągaczem (rękaw za nadgarstek),
- ciepły ale nie za gruby materiał.
Czy to takie duże wymagania? Jeśli tak to rozwiązanie jest jedno: USZYĆ!


Źródło: http://www.papavero.pl/wykroje-do-pobrania/1035-1035
Można by rzecz że wykrój na bluzę pilnie poszukiwany bo ja wiem że duże bluzy oversize są modne ale są różne gusta. Lubię długie bluzy ze ściągaczami żeby wiatr nie przewiewał we wszystkie strony i pod szyjką tez ma być ciepło i taki jest ten wykrój. Trochę tych kieszeni nie rozumiem (jeśli to kieszenie), umieściłabym je po bokach ale że tkaniny mam na styk to ta wersja moja będzie w ogóle bez.

Pozdrawiam serdecznie
MM

czwartek, 3 października 2013

Włochate sopelki - ZAFILCOWANIE

Jakiś czas temu wpadłam na pomysł ufilcowanie czegoś innego niż kulka, padło na ulubiony kształt...sopelek, łezka jak kto woli to mój najulubieńszy kształt w dziedzinie biżu.
Co wyszło...oceńcie sami...

Szarość z grafitem

Pąsowy róż

Pistacja co dziś nazywana jest miętą

Oberżyna lub dojrzała śliwka jak kto woli

Błękit ze srebrem

Turkus

Nie byłabym sobą gdybym tych sopelków nie przyozdobiła i ... wyszyłam drobniutkimi koralikami 1,5 mm. Sama przyjemność ;) w sensie jak na nerwusa niezła lekcja. Będzie więcej i mam nadzieje z ciekawym połączeniem innych materiałów...więc filcowania ciąg dalszy nastąpi i biżu i szyciowego.

Jednym słowem....ZAFILCOWAŁAM SIĘ:]

Pozdrawiam cieplusio:]
MM