Po powrocie z Zlotu w poniedziałek wzięłam się do pracy, znaczy chciałam wypróbować zakupione rzeczy. Zaczęłam od świetnego wynalazku, który pokazała mi Pani Liliana w Strima Atelier, klej i lakier do decoupage ale do tkanin. Super wynalazek i moim zdaniem złoty środek na odnowienie garderoby.
Żakiet, który uwielbiam postanowiłam ukwiecić a dokładniej osłonecznikować.
|
Po słoneczniku na klapach żakietu. |
|
Zbliżenie na strukturę tkaniny po decoupage |
|
Z tyłu żakietu trzy słoneczniki... |
|
Jak w ogródku:] |
|
Tkanina żakietu dość chłonna , ale ma fajną strukturę, dość grubą i po nałożeniu substancji na wierzch warstwa kwiatowej serwetki przybrała strukturę tkaniny. Teraz tylko prasowanie i może jeszcze jakiś słonecznik bo z jednej zakupionej serwetki zostało mi jeszcze 3,5 słonecznika.
Na Zlocie nie obyło się bez prezentów i zakupów.
|
Każdy uczestnik dostał od Susanny identyfikator. |
|
Pierwsze gadżet z logo forum ekrawiectwo.net. |
|
Upominki od Polimex. |
|
Zakupy z Strima Atelier. |
|
Wspomniane mikstura do decoupage na tkaninie i serwetki. |
Wczoraj przetestowałam na Silverze wskazówki, które podpowiedział Pan Janusz na Zlocie i okazało się, że da się ustawić nawet na szyfonie może nie dosłowną mereszkę ale coś co nawet nieźle ją imituje. Niebawem wykorzystam praktycznie w szyciu.
Przypominam o
candy urodzinowym losowanie już w przyszłym tygodniu.
Pozdrawiam i życzę dużo słonka bo jak na razie szare chmury za oknem.