Pierwsza bransoletka wykonana techniką decoupage. Pierwszy raz próbowałam zastosować werniks do spękań, ale jak widać nie udało się do końca. Muszę zaopatrzyć się w lepsze farby akrylowe, bo te moje nie kryją najlepiej a może jest jakiś inny powód. Będę próbować. Proszę zatem o porady i jak najbardziej krytyczne wypowiedzi.
|
Z jednej strony... |
|
i z drugiej. |
|
Podkład żółta farba akrylowa, wierzch- biała. Spękania nie są tak gęste jak bym chciała, bała farba zostawiła smugi a poprawiać się nie da kilka razy bo zniszczyłabym warstwę werniksu, więc szukam rzadszej farby i dokładniej kryjącej. Co Wy na to?
INFORMACJE!!!
1. Sadzimy Drzewa:]
Akcja posadzenia 50 tyś. drzew warta polecenia. Każdy bezpłatnie może zamówić 1, 2 sadzonki drzewka. Za jakiś czas będzie też można zamówić tabliczkę z dedykacją, ponieważ można wysłać sobie lub komuś...w prezencie. Lubimy zieleń prawda? Postarajmy się aby jej było więcej.
2. Dziś Noc Muzeów...ruszamy? Warto. Muzea, Galerie, Biblioteki, Domy Kultury otwarte do późnych godzin nocnych. Wejścia- darmowe. Chwile- bezcenne.
Pozdrawiam!
Na dekupażu się nie znam, ale coś tam słyszałem, że do spękań są różne rodzaje... Jedne do większych inne do mniejszych spękań... A bransoletka fajna, taka letnia :))
OdpowiedzUsuńDrzewo sam bym posadził, ale w Holandii nie mam gdzie odebrać ;) Marzy mi się domek na wsi i żebym mógł sadzić co mi się tylko podoba :)
Noc muzeów fajna inicjatywa. Ale ze mną jest taki problem, że nie lubię tłumów, a w NM jest zbyt dużo ludzi jak dla mnie ;)
Pozdrawiam
Pewnie tłumów nie będzie, ale pewnie zależy od miasta. A drzewko tak jak napisałam można też komuś wysłać a odbiera się w paczkomacie.
UsuńW ciągu ostatnich trzech dni zaliczyłam tyle muzeów że chyba sobie daruję^^ Ale strasznie chciała bym wylądować w taka noc Muzeum Egipskim w Kairze...niewykonalne ^^
OdpowiedzUsuńBransoletka cudo. Coraz bardziej chcę się tego nauczyć:-)
Ja chyba za mało do muzeów chodzę...zdecydowanie, więc dzis troszkę się nakręcę artystycznie a co do Kairu to chyba pierwsze miejsce jakie chciałabym odwiedzić gdybym miała przychylność ekonomiczną. Chyba w poprzednim cieleniu tam mieszkałam hehe:P
UsuńZdecydowanie ja też :-)Raz byłam w tym muzeum ,z jakąś idiotyczną wycieczką ,przeciągnęli nas w tempie znikającego punktu, i mam niedosyt...
UsuńJa wymyśliłam sobie do torebek takiego kota de-kupa-żowego, ale najpierw muszę te czary-mary opanować^^
Z tego co widzę, to jest to crack jednoskładnikowy. Z moich doświadczeń spękania zależą do ilości nałożonego cracka, rodzaju cracka, gęstości farby i sposobu jej nakładania (pędzel lub gąbka). Nie ma letko :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to nie paciać farbą dwa razy w tym samym miejscu. Czasem użycie suszarki przyspiesza i zwiększa efekt spękań.
Eksperymentuj. Mam nadzieję, że coś pomogłam i nie wymądrzyłam się zbytnio ;)
Crack dwuskładnikowy (przy najmniej dla mnie) jest jeszcze bardziej chimeryczny.
Pozdrawiam,
Mag
Z tego co piszesz wnioskuję że za mało tego cracka nałozyłam i za gęstą farbę mam, spróbuję dwie warstwy craca następnym razem i muszę rozrzedzić farbę. Właśnie dwa razy nie malowałam tak to bym smugi wyrównała a bałam sie zniszczyć werniks do spękań i spróbuję z suszarką, Baaardzo dziękuję za porady:]
UsuńJeśli dasz więcej cracka spękania powinny wyjść większe. Nigdy nie nakładałam dwóch warstw cracka więc nie wiem jaki będzie efekt. No i oczywiście farba podkładowa oraz crack muszą być suche przed położeniem farby wierzchniej. A bransoletka jest ładna nawet bez spękań, albo może szczególnie bez nich ;)
Usuńaaah... i jeśli chodzi farby... Wydaje mi się, że malowałaś pędzlem. Próbowałaś gąbeczką?
OdpowiedzUsuńGąbeczką nie próbowałam, ale czy spękania nie wyjdą wtedy mniejsze a drobniejsze?
UsuńJa wczoraj wykonałam moją pierwszą bransoletkę decu, lada dzień pojawi się na blogu. Również będę potrzebowała fachowych rad:)
OdpowiedzUsuńTwoja wygląda bardzo ładnie. Co do cracka to jak Mag wyżej napisała tj. więcej cracka- więcej spękań. Nie martw się, ćwiczenie czyni mistrza. Sama się cały czas uczę;)
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Racja, racja tylko się przy tym próbowaniu tyle rzeczy marnuje...a szkoda bo nie wszytsko da się naprawić.
UsuńŚliczna bransoletka, też bym taką chciała :)
OdpowiedzUsuńDziękuje:] to na prawdę jest bardzo proste tylko troszkę czasu i materiały potrzebne.
UsuńMyślę, że to raczej zależy od grubości cracka. Ja zdecydowanie wolę gąbkę. Mam wrażenie, że mam wtedy większą kontrolę nad ilością nakładanej farby. I w związku ze znikomą ilością materiałów do decoupagu w NL głównie maziam po butelkach :) A na szkle inaczej jak gąbką się nie da. No i lubię gąbkowe cieniowania.
OdpowiedzUsuńZnowu się rozpisałam :)
Własnie a miałam o te cieniowania zapytać, oglądałam u ciebie na picassie decupage i widziałam cieniowania na rogach, to papierem ryżowym? Co do gąbeczki to spróbuje choć jeszcze gabką nie paćkałam farby bo jakoś pędzelkiem mi wygodniej ale spróbuje i zobacze efekty.
Usuńbardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:]
UsuńNiestety nie pomogę bo się na tym kompletnie nie znam ale efekt końcowy jak dla mnie jest bardzo, bardzoooo pozytywny :) To chyba dzis pomaluje wieszak... pierwsza warstwa farby ;)
OdpowiedzUsuńTeraz żałuję że nie zakupiłam wieszaczka le pomaluję chyba te normalne drewniane. Nawet to że pomalowane sa lakierem to plus bo ta bransoletka sporo farby siąkła. Ciekawa jestem Twojego pomysłu.
UsuńDwie warstwy kraka? Hmmm. Proponuję jedną grubszą. Gęstość farby na wierzch nie ma znaczenia. Ma znaczenie np szerokość pędzla i kierunek nakładania farby na "górę" :) No i oczywiście jej zdolność "krycia" Nie wiem jakimi farbami malowałaś, więc nie wiele mogę powiedzieć... Ale rozwadnianie spowoduje, że może spływać, i mniej kryć. Gęsta farba kładziona delikatnie na dobrze wysuszonym kraku powinna Ci spękać rewelacyjnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Maryś (nie miałam już siły się zalogować) :)))
Jestem zupełnym laikiem w temacie dekupażu:) Dla mnie bransoletka jest bez zarzutu.
OdpowiedzUsuńbranzoleta boska :-)
OdpowiedzUsuńJa zamówiłam klon :-) i pierwszy raz korzystałam z paczkomatu.