piątek, 10 maja 2013

Symetrycznie... jeden za drugim

Dziwne skojarzenia miewam w związku z koralikowym szaleństwem. Trochę przypominają mi wojsko, trochę jakieś dziwne duchowe nawet mnisie zajęcie (lub mnichowe- nie mam zielonego pojęcia jaka forma jest prawidłowa).
Jedno jest pewne, polecam nawlekanie wszystkim którzy chcą się wyciszyć i uspokoić i nawet Mąż mój zaczął nawlekać (co nieomieszkam pokazać).

Podwójna bransoletka będzie. Tymczasowo oczekuje zapięcia.

Niedawno pisałam, że zbieram wszystkie ścinki. I trochę tego się uzbierało. Strasznie nie lubię wyrzucać więc postanowiłam zastosować patchwork. Ta kupeczka przedstawia kwadraty 11x11 cm. Będzie kołderka a może pled. Brakuje mi żółtego, w ogóle jakoś mało pstrokacizny ale od czego są SH:] chyba jednak coś trzeba będzie dorzucić.
Jedna z kilku stert.

Skaczę tak od koralików do kwadracików choć w kolejce do zdjęć czekają zlotowe spodnie w kwiaty i bluzeczka ze szczypanką.
Jest co robić w łikend.
Życzę kreatywnego odpoczynku.


Pozdrawiam;)
MM

7 komentarzy:

  1. Kolejna świetna bransoletka. Mnie też szkoda wyrzucać ścinki, więc zbieram na wypełnienie do poduchy dla Franka, a satynowe przerabiam na kwiatki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnisie brzmi tak milutko. Ja swojego Męża zaraziłam szyciem przed Bożym Narodzeniem. Mężowie wbrew pozorom tez potrzebują takiej formy odpoczynku:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę ci tego weekendu:) jutro szkoła, pojutrze szkoła, ehh:P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się też lubię tak wyciszyć - dłubanie najlepsze!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super są te koralikowe plecionki, kusisz mnie nimi co chwilę ;) Do skrawkowych patchworków chyba nie mam cierpliwości, chociaż kusi mnie wizja takiej wielkiej narzuty dłubanej przez bardzo długo ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. kiedyś za młodu żeby się wyciszyć naszywałam jakieś cekiny na spodnie :) Twoja bransoletka zapowiada się świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. I kwadraciki i koraliki to zdecydowanie mnisie zajęcie, ale efekty są doskonałe.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo i każdą poświęconą sekundę