Ostatnia część prezentowego szaleństwa przedstawia się następująco: morski kolor, lniany sznurek i dużooo dziergania.
Lniany sznurek, wisior a raczej omotanie sznurka zrobione na drutach z wrabianymi koralikami. |
Len, szkło, masa perłowa i metalowe zapięcie. |
Drobniutkie szklane koraliki w odcieniach morskiego błękitu i przezroczystości całkowitej. |
Metalowe zapięcie i bardzo kobiece zawieszki. |
To by było na tyle. Na ta chwilę idę próbować worki próżniowe co by tkaninek można było więcej zachomikować. Dam znać jak się sprawdzają. Może ten patent się sprawdzi.
W bliskiej przyszłości walczyć będę z moro ale z bardzo nietypowym zestawieniem do niego ale jak każdy świeży pomysł musi swoje przeleżakować.
Pozdrawiam
MM
Naszyjnik jest fantastyczny!!! :-)
OdpowiedzUsuńtak tak tak naszyjnik jest przecudny!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten sznurek!
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest rewelacyjny. Niby sznurek siermiężny a wyszło coś tak eleganckiego. Masz magiczne ręce.
OdpowiedzUsuńfantastyczny ten naszyjnik sznurkowy
OdpowiedzUsuńBransoletka mnie zachwyca,naszyjnik też ale bransoletka...ah
OdpowiedzUsuń