Do żółtej spódniczki z poprzedniego postu brakowało mi bluzeczki z ekscentrycznym dodatkiem. Ogólnie cała bluzeczka wyszła jakaś taka ekscentryczna no ale kawałek tkaniny został i coś trzeba było z nim zrobić a na razie do szafek żaden mb nie wejdzie (choć tego nigdy nie można być w 100% pewnym).
Efekt:
Drzewko..i to jakie! Wspomnienia z dzieciństwa krążą wokół wspinaczki na podwójną brzozę:] |
Podsumowując: kawałek tkaniny, gumeczka szeroka wszyta pod biust, z cienkiej okrągłej ramiączka, i wielaśna kokarda ot co !
Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za wszelkie komentarze i odwiedziny z Waszej strony. To bardzo motywujące i daje wielką satysfakcję z wykonanej pracy.
MM
wyglądasz niesamowicie dziewczęco w tej sukience! Jak mała Rusałka :)) PS. też uwielbiałam się wspinać na drzewa ;)
OdpowiedzUsuńfajny pomysl XXXX
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tą kokardą. Z prostego topu zrobiła się całkiem oryginalna bluzeczka.
OdpowiedzUsuńPamiętam, że też wspinałam się po drzewach, im bardziej rozgałęzione, tym fajniejsze:D Taka kokarda ogromna od razu przykuwa uwagę, bardzo ładnie!
OdpowiedzUsuńCudnie, ale chciałam napisac, że asymetryczna bluzeczka mnie zachwyca niemożebnnie :)))))
OdpowiedzUsuńCzy tam są jakieś nietypowe ramiączka, podwójne?
OdpowiedzUsuńRamiączka są owszem podwójne z okrągłej gumki i w dwóch miejscach sa przyszyte a w dwóch jest zrobiona jakby pętelka żeby ta gumka miała możliwość regulacji i dopasowania.
UsuńBardzo fajny komplet! Taka kokarda jest idealna na mniejszy biust:)
OdpowiedzUsuńna początku pomyślałam, że to taka sukieneczka w stylu lat 20. bardzo fajnie się razem uzupełniają:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń