piątek, 9 sierpnia 2013

Wiewiór z długą szyją

     Szyję, maluję, farbuję i tak cały czas po pracy z przerwami na jedzenie i ochłodzenie się bo przy żelazku duchota. Coś mnie tak ostatnio wzięło. Ogranicza mnie jakaś tam godzina kiedy trzeba iść spać żeby wyspać się albo przynajmniej ciut pospać przed pracą. Lubię takie fale...szyciowego ataku bo przecież bywają tygodnie kiedy nie szyję i tylko zaczynam...
Najfajniejsze jest to że mnie to nie męczy, nie nudzi i nocami przed snem kiedy już niektórzy liczą barany...ja dopasowywuję posiadane tkaniny do kroju, dodatki do pomysłów i staram się je tak dokładnie wyryć w pamięci żeby tuż po wstaniu przelać na papier .
Szyję a fotograf nie ma czasu focić bo przecież na człowieku to inaczej wygląda niż na manekinie.

Z orzechem włoskim.
 Pomalowana koszulka z papaverowego wykroju. Proszę wziąć po uwagę że nie mam wykształcenia plastycznego więc wiewiór ma dość długą szyję i pewnie do kilku rzeczy można by się przyczepić ale zasiadł na koszulce a ja tak lubię rude zwierzątka:]

W trakcie wykańczania:

Sukienusia malutkiego rozmiarku.

 Kolejna taka malutka sukieneczka rozm. 82. eri i błękit z dość nietypowym wykończeniem dekoltu i ramionek. Jak się tylko doszyją guziki to oczywiście pokażę w całej okazałości.

Len.
Postanowiłam spróbować uszyć bieżnik. Owszem przeglądałam pomysły różne ale chciałam coś bardzo nietypowego więc pomysł zaczerpnęłam z szarlotki. Niektórzy tną ciasto na takie paseczki i układają je na wierzchu więc ja na wierzch czyjegoś stołu kończę właśnie szaro lniany bieżnik:]

Pozdrawiam cieplutko
MM

19 komentarzy:

  1. Też mam takie napady. :) Wiewiór jest bardzo sympatyczny, dobrze mu z oczu patrzy. Może Ci to pomoże - ja zanim wezmę się na koszulce, szkicuję sobie na kartce i potem już wiem, na co muszę uważać przy malowaniu. :)
    Czekam na sukienkę, bo zapowiada się ślicznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też chyba muszę zacząć szkicować bo zgubienie proporcji wiele kosztuje a jak już na tkaninie startuję to trudno to poprawić jeśli w ogóle się da.

      Usuń
  2. Też zdarzają mi się ataki szyciowego szaleństwa :)I zastoje również...
    Bluzka z rysunkiem według mnie sporo zyskała na urodzie. Teraz ma to coś :)
    I zazdroszczę ci tego szycia dla maleńkich dziewczynek - u mnie w otoczeniu rodzą się sami chłopcy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie chłopcy też są ale nie wiedziałabym co kompletnie im uszyć chyba że pościel.

      Usuń
  3. ja też nie mam wykształcenia plastycznego, ale takiego nie namalowałabym, nie dorastałby twojemu do łap :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie z łapami miałam problem największy i jakoś tak niewyraźnie je namalowałam żeby nie było bo przecież takie małe zwierzątka to szybko się ruszają i nie widać im dokładnie tych łapek.

      Usuń
  4. Szaleństwo szyciowe normalnie! Lubię to!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bluzka dzięki wieiwórce zrobiła się bardzo charakterna - super! :-) O ja też przed zaśnięciem często myślę co i jak z moim szyciem i dokładnie tak jak Ty "uczę się" tego co wymyśliłam na pamięć, żeby na następny dzień zrealizować co wymyśliłam ;-) Poza tym zdarza się mi, dosyć często nawet, że jeśli mam jakiś problem "jak to uszyć", to śni mi się rozwiązanie, budzę się w nocy i wiem już jak to zrobić :-) To jest bardzo fajne uczucie i nic innegi jak intuicja :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba muszę popracowac nad tym żeby mi się rozwiązanie przyśniły:] Oj fajnie masz Iwonka:]

      Usuń
  6. chodzenie spać 3w nocy i rano do pracy to dla mnie norma

    ciekawie się zapowiadają te paski :D nie mam pojęcia jak to wykrzystasz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam, ja jak nie pójdę spać o 23 to o 6 bardzo ciężko mi wstać i jestem jakaś nieprzytomna. Paski się skończyły wczoraj w nocy więc niebawem będzie post:]

      Usuń
  7. A ja zasypiam zanim głowa doleci do poduszki:( Notuję jednak pomysły w dzień i żałuję, że moje rączki obie takie lewe, że nigdy nic malowanego nie będę miała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też notuję w dzień:] jakieś takie szkice z opisami, często ulegają one też przemianie jak sie tak uleżą:]

      Usuń
  8. oj ciekawa jestem sukienki dla dziewczynki, to mój ulubiony temat ostatnio ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko dziecina otrzyma sukieneczkę opublikuję zdjęcia całości, nie chciałabym popsuć niespodzianki ale raczej rodzicom niż małej:]

      Usuń
  9. Też ostatnio mam taki okres, że ciągle robię nowe wykroje i coś szyję:) wielka frajda jak powstaje coś nowego:)

    świetna wiewiórka!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Oj tak, to wielka satysfakcja...i taki dreszczyk przed uszyciem "jak to będzie wyglądać po?".

      Usuń
  10. Mi tam wiewiór się podoba :D kto by tam uwagę zwracał na za długą szyję... w sumie to gdybyś nie napisała to bym nie zauważyła :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo i każdą poświęconą sekundę